Rząd Kanady jest gotowy ułaskawić osoby posiadające marihuanę w ilości nieprzekraczającej 30 gramów, ponieważ kraj ten stanie się drugim i największym krajem na świecie posiadającym legalny krajowy rynek marihuany.
Wyjaśnienie legalizacji marihuany: kluczowe fakty dotyczące nowych przepisów Kanady
Urzędnik federalny powiedział, że Kanada ułaskawi osoby skazane za posiadanie do 30 gramów marihuany, co stanowi nowy prawny próg, a oficjalne ogłoszenie nastąpi w środę.
Używanie marihuany medycznej jest legalne w Kanadzie od 2001 roku, a rząd Justina Trudeau spędził dwa lata pracując nad rozszerzeniem jej na marihuanę rekreacyjną. Celem jest lepsze odzwierciedlenie zmieniającej się opinii społeczeństwa na temat marihuany i włączenie podmiotów działających na czarnym rynku w system regulowany.
Urugwaj był pierwszym krajem, który zalegalizował marihuanę w 2013 roku.
Legalizacja rozpoczęła się o północy, a sklepy w najbardziej wysuniętych na wschód prowincjach Kanady jako pierwsze sprzedały ten narkotyk.
„Żyję moim marzeniem. Nastoletni Tom Clarke jest zachwycony tym, co teraz robię w życiu” – powiedział Tom Clarke, lat 43, którego sklep w Nowej Fundlandii rozpoczął działalność tak szybko, jak to było legalne.
Clarke nielegalnie handluje marihuaną w Kanadzie od 30 lat. W swoim roczniku licealnym napisał, że jego marzeniem było otwarcie kawiarni w Amsterdamie, holenderskim mieście, w którym od lat 70. XX wieku legalnie pali się trawkę w kawiarniach.
Według sondażu Associated Press przeprowadzonego na prowincjach w całym kraju pierwszego dnia planuje się otworzyć co najmniej 111 legalnych sklepów z marihuaną dla 37 milionów osób.
W Ontario, w tym w Toronto, nie zostaną otwarte żadne sklepy. Najbardziej zaludnione województwo pracuje nad swoimi przepisami i nie spodziewa się otwarcia sklepów dopiero na wiosnę przyszłego roku.
Kanadyjczycy na całym świecie będą mogli zamawiać produkty z marihuany za pośrednictwem stron internetowych prowadzonych przez prowincje lub prywatnych sprzedawców detalicznych i otrzymywać je do swoich domów pocztą.
Skoro tu jesteś…
… mamy do Was małą prośbę. Trzy lata temu postanowiliśmy zapewnić trwałość The Guardian poprzez pogłębienie naszych relacji z czytelnikami. Dochody naszej gazety drukowanej spadły. Te same technologie, które połączyły nas z globalną publicznością, przesunęły także przychody z reklam od wydawców wiadomości. Postanowiliśmy poszukać takiego podejścia, które pozwoli nam zachować otwartość i dostępność naszego dziennikarstwa dla każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka i na co go stać.
A teraz dobra wiadomość. Dziękujemy wszystkim czytelnikom, którzy wspierali nasze niezależne dziennikarstwo śledcze poprzez datki, członkostwo lub subskrypcję, przezwyciężamy niebezpieczną sytuację finansową, z którą borykaliśmy się trzy lata temu. Mamy szansę w walce i nasza przyszłość zaczyna wyglądać w jaśniejszych barwach. Musimy jednak utrzymać i rozwijać ten poziom wsparcia w każdym nadchodzącym roku.
Stałe wsparcie naszych czytelników pozwala nam kontynuować trudne historie w trudnych czasach przewrotów politycznych, kiedy raportowanie faktów nigdy nie było tak krytyczne. Guardian jest niezależny redakcyjnie – nasze dziennikarstwo jest wolne od uprzedzeń komercyjnych i nie podlegają wpływom właścicieli-miliarderów, polityków ani akcjonariuszy. Nikt nie edytuje naszego redaktora. Nikt nie steruje naszą opinią. Jest to ważne, ponieważ pozwala nam oddać głos tym, którzy go nie mają, rzucić wyzwanie potężnym i pociągnąć ich do odpowiedzialności. Wsparcie czytelników oznacza, że możemy w dalszym ciągu rozpowszechniać na świecie niezależne dziennikarstwo The Guardian.
Gdyby każdy, kto czyta nasze reportaże i którym się one podobają, pomagał je wspierać, nasza przyszłość byłaby znacznie bezpieczniejsza. Już za 1 GBP możesz wesprzeć Guardiana – i zajmie to tylko minutę. Dziękuję.
Czas publikacji: 13 października 2022 r